www.konwalie2.fora.pl

zajka

Mam problem w łazience, wentylacja zamiast wyrzucac powietrze to zasysa do łazienki i to dość mocno.
W mieszkaniu jest 21 stopni a w łazience 15...

Sytuacja zmienia sie dopiero jak otworze okno, niestety rozszczelnienie nic nie daje, trzeba otworzyc, wiec nic mi to nie zmienia.

Tez tak u was jest czy tylko u mnie?

andrzej_i_asia

Przecież ten temat był już omawiany przy okazji zapachu/smrodu dymu z kominków w mieszkaniu.

"ciąg odwrócony".

Założenia wentylacji grawitacyjnej przewidują jakąś tam % wymienionego powietrza w mieszkaniu na godzinę.

W kominie (w twoim przypadku w kuchni) powstaje ciąg, który ma większą siłę, niż ciąg w kominie w łazience.
Powietrze, które wylatuje przez komin w kuchni musi być jakoś uzupełnione.
Widać najłatwiejszą i najbardziej wydajną drogą jest komin w łazience.

U mnie opisane przez ciebie zjawisko występowało czasem w łazience, czasem w kuchni. Pomogło otworzenie wszystkich wywietrzników w oknach.
Jednak czym na dworze chłodniej, tym lepiej działa wentylacja grawitacyjna (mocniejszy ciąg) i wywietrzniki mogą stać się nie wystarczające.
Obecnie w kuchni i w łazience są po 2 dziury wentylacyjne.
Zaślepienie po jednej zmniejszy ciąg i wtedy może wywietrzniki w oknach wystarczą.

andrzej_i_asia

Ponadto dodatkowe otwory, koniny itp też mogą wyciągać powietrze zwiększając zapotrzebowanie na powietrze dopływające.
-Nie zamknięty szyber w kominku
-Wentylacja mechaniczna (okap, wiatrak)

A swoją drogą, ponieważ za kilka dni będę montował okap zastanawiam się, czy podłączać go do komina czy nie.
okap, który według zaleceń powinien być stosowany w naszych kuchniach powinien mieć wydajność ponad 1000 m3/godz.
Ale bez przesady, kupienie takiego okapu to niezły wydatek i hałas.
Powiedzmy, że zastosuje się okap o wydajności nawet 400 m3 czy 650 m3 na godzinę.
Przy włączonym okapie wpiętym do przewodu wentylacyjnego ta ilość powietrza będzie musiała zostać uzupełniona z zewnątrz. A nawet 400 m3 na godzinę to spory przepływ (prawie 5-cio krotna wymiana powietrza w salonie na godzinę).
To powietrze będzie musiało być skądś wzięte. Więc albo przez przewody wentylacyjne, albo przez otwarte okno.
A w zimę otwierać okno i grzać taką masę powietrza to spory wydatek.
I właśnie z powodu możliwości zassania przez okap (wentylacja mechaniczna) powietrza z przewodów wentylacji grawitacyjnej w Dz. U. Nr 75, poz. 690. z dn.12.04.2002r §148 poz. 2 napisane jest: „ W pomieszczeniu, w którym stosowana jest wentylacja mechaniczna lub klimatyzacja nie można stosować wentylacji grawitacyjnej.”

Andrzej